Kiedyś, w czasie rozmowy o osiągnięciach współczesnej techniki, George Bernard Shaw powiedział:
-"Teraz, gdy już nauczyliśmy się latać w powietrzu jak ptaki, pływać pod wodą jak ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyć się się żyć na ziemi jak ludzie."
Poniższy wiersz dedykuję wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy z różnych przyczyn zbłądzili bądź nie wiedzie im się za dobrze w życiu, aby znów napotkali ciepłe prądy, wraz z którymi polecą po swoje marzenia, choćby na krańce świata, czego im życzę.
By latać...
Kiedyś śniłem,
Że latam.
Niebiańskie uczucie-
Dosłownie.
Rozpostarłem skrzydła.
Czułem,
Mogłem,
Wierzyłem,
Choć inni,
Przyziemne jednostki,
Zwątpili.
Nie dali się ponieść.
Wiatr zawiał w złą stronę.
Upadli,
A na powstanie sił zabrakło.
Leżą.
Wyczekują ciepłych prądów.
Łutów szczęścia.
Nagłego porywu,
By znów odbić się od ziemi.
Że latam.
Niebiańskie uczucie-
Dosłownie.
Rozpostarłem skrzydła.
Czułem,
Mogłem,
Wierzyłem,
Choć inni,
Przyziemne jednostki,
Zwątpili.
Nie dali się ponieść.
Wiatr zawiał w złą stronę.
Upadli,
A na powstanie sił zabrakło.
Leżą.
Wyczekują ciepłych prądów.
Łutów szczęścia.
Nagłego porywu,
By znów odbić się od ziemi.